W roku 2020, jak wynika z raportu organizacji Human Trafficking Institute, Facebook był pierwszą platformą najczęściej używaną do tzw. groomingu i rekrutowania dzieci przez handlarzy ludźmi (65 proc.). Na drugim miejscu jest Instagram, na trzecim Snapchat.
— "Forum 11/2023"
Roman Zuber, który prowadził zajęcia, pisał: „Bardzo często zdarza się, że uczeń wielokrotnie poprawia błędy wykrywane podczas kolejnych prób uruchamiania programu [...]. Uczniowie w takich przypadkach, pomimo zdenerwowania, mają pretensje tylko do siebie. Gdyby nauczyciel kazał wielokrotnie poprawiać uczniowi jego zadanie, wykrywając za każdym razem nowe błędy lub niedoskonałości, to na pewno po paru takich próbach spotkałby się on z odruchem buntu u ucznia, ba, zostałby nawet posądzony o celowe znęcanie się nad nim. Ale żaden »pechowy« uczeń nie ma nigdy pretensji do »wymagań« maszyny cyfrowej! Taki rodzaj pracy przy maszynie kształtuje u ucznia wiele pozytywnych cech charakteru: samokrytycyzm, cierpliwość, umiejętność [...] upartego dążenia do postawionego celu i inne”.
— "Automaty liczą", Bartłomiej Kluska
By uzdrowić sytuację, w 1970 roku – z inicjatywy Wydziału Przemysłu KC PZPR – grupa młodych entuzjastów komputeryzacji przygotowała Program rozwoju informatyki na lata 1971-1975, mający na celu wpisanie elektronicznej techniki obliczeniowej w realia systemu społeczno-gospodarczego i jak najszybsze przejście od akademickich teorii do praktyki dnia codziennego. Zdaniem autorów programu, o ile w gospodarce kapitalistycznej informatyka rozwija się wprawdzie z sukcesami, lecz żywiołowo i oddolnie, bez kontroli i sterowania, o tyle centralnie planowana gospodarka socjalistyczna daje w tej materii zdecydowanie większe możliwości i szanse. Co za tym idzie – jak czytamy w dokumencie – „naczelnym celem rozwoju informatyki w Polsce jest stworzenie takich systemów komputerowych dla usprawnienia działania centralnej administracji państwowej oraz dla poszczególnych dziedzin gospodarki narodowej, które zapewniłyby kierownictwu [...] właściwie adresowaną informację o aktualnym stanie gospodarki oraz o prognozach na najbliższą przyszłość”. Ku rozczarowaniu autorów programu, te ambitne założenia szybko miały zderzyć się z socjalistyczną rzeczywistością. Okazało się bowiem, że władza wcale nie zamierza dążyć do sytuacji, w której na jej arbitralne decyzje wpływ mogą mieć maszyny niezorientowane w społecznych i partyjnych układach. Jak bowiem po latach zauważył jeden z twórców programu, ówczesny dyrektor ZOWAR-u Andrzej Targowski, władzy nie chodziło przecież o zreformowanie gospodarki czy wyższy poziom życia obywateli, lecz o... samą władzę.
— "Automaty liczą", Bartłomiej Kluska
Miał się on składać z niewielkiej (jak na ówczesne warunki: wręcz miniaturowej) jednostki centralnej, do której – w miarę potrzeb – można było dołączać odpowiednie moduły sterujące i wykonujące. Jacek Karpiński przedstawił swój projekt w Zjednoczeniu Przemysłu Automatyki i Aparatury Pomiarowej MERA, gdzie specjalna komisja pod przywództwem Marka Greniewskiego oceniła jego zdatność do produkcji. Niestety, decyzja komisji była dla Jacka Karpińskiego niekorzystna, a podstawowym argumentem przekonanie, że gdyby dało się stworzyć maszynę liczącą o gabarytach walizki... już dawno zrobiliby to Amerykanie.
— "Automaty liczą", Bartłomiej Kluska
Charakterystyczne jest to, że dwutygodnik „Razem” przedstawiał w cyklach artykułów zatytułowanych Bit ludzie oraz Komputerowa młodzież sylwetki nastoletnich programistów, obszernie opowiadających o swojej pasji. Jeden z nich, zapytany przez redaktora, czy umiejętność obsługi komputerów może zaimponować płci przeciwnej, odpowiedział, że wprawdzie „talent informatyczny nie rzuca się tak w oczy, jak austriackie buciki”, ale łatwo wyobrazić może sobie następującą sytuację: „Jesteś z dziewczyną na wystawie komputerowej, speszony tłum stoi wokół komputera, ty podchodzisz do klawiatury, wstukujesz parę komend, a tu ekran rozbłyskuje wspaniałą grafiką, rozbrzmiewa wesoła muzyczka, dziewczyna rzuca ci się w ramiona, widzisz zazdrosne spojrzenia chłopaków... Informatyka to coś dla ludzi z wyobraźnią”.
— "Automaty liczą", Bartłomiej Kluska
To nie traktat wersalski, ale wielki kryzys gospodarczy zdecydował o dojściu Hitlera do władzy, co mówi nam jedno: Hitler i nazizm to zjawiska, które mogą się powtórzyć.
— "Obłęd Europy. Historie alternatywne XX wieku", Jakub Benedyczak
W czasach kolonialnych afrykańskie i azjatyckie dzieci nie chodziły do szkoły – wbrew zapewnieniom białych kolonizatorów o tym, że przynosili kaganek oświaty – ponieważ „legalnie” wykonywały ciężką pracę fizyczną.
— "Obłęd Europy. Historie alternatywne XX wieku", Jakub Benedyczak
Zapomniał pan o jeszcze jednym aspekcie „chińskiej alternatywy”. Kiedy państwa takie jak Norwegia przekazują pieniądze na pomoc krajom afrykańskim, norweski wyborca wymaga, aby każda wydana korona przysłużyła się prawom człowieka. Pomoc czy inwestycja chińska nie jest obciążona ochroną praw LGBTQ+ ani zaprzestaniem brutalnych egzekucji na kobietach. Więc co robią przywódcy afrykańscy? Oczywiście wybierają Chiny, bo to dla nich łatwiejsze. Ale czy jest to lepsze dla ich krajów? Oczywiście nie, ponieważ za inwestycjami chińskimi kryją się strategiczna zależność oraz naga przemoc. Zależność, bo władze chińskie żądają w zamian większościowego pakietu akcji najważniejszych portów, lotnisk, firm wydobywczych, kolei państwowych. Przemoc, bo nawet za najmniejszą krytykę swojego państwa Chińczycy dokonują bolesnego gospodarczo odwetu, czego ofiarami padają również bogate Stany Zjednoczone i Europa.
— "Obłęd Europy. Historie alternatywne XX wieku", Jakub Benedyczak
Trzy lata później w państwie Slobodana Miloševicia ci sami Serbowie dokonali ludobójstwa na mniejszości bośniackich muzułmanów. Masakra w Srebrenicy, gdzie w wielkich dołach zakopano 8 tysięcy ciał, odbyła się w ustroju demokratycznym.
— "Obłęd Europy. Historie alternatywne XX wieku", Jakub Benedyczak
Zresztą… bądźmy szczerzy, jak można mówić o zbawczych efektach demokracji, skoro od czterdziestu lat najefektywniejsze w zwalczaniu ubóstwa są niedemokratyczne Chiny.
— "Obłęd Europy. Historie alternatywne XX wieku", Jakub Benedyczak
Utwór został stworzony przez AllDragonsAreDead i jest dostępny na licencji CC BY-SA 4.0
This work by AllDragonsAreDead is licensed under CC BY-SA 4.0